Do nietypowego spotkania doszło w ostatnią niedzielę we wrocławskiej hali Orbita. Nasz lider Roman Żurek wcielił się w rolę trenera reprezentacji polskich siatkarek. Przed meczem z Serbią odwiedził szatnię naszych reprezentantek udzielając kilku cennych rad. Taktyka była prosta. Wyjść na boisko i grać najlepiej jak potrafią. Tak też się stało. Pomimo tego, że nasze dziewczyny przegrały mecz z dużo wyżej notowanym rywalem to dały z siebie wszystko i były o krok od sprawienia niespodzianki.
– Z taką grą w przyszłym turnieju kwalifikacyjnym do olimpiady awans na igrzyska będzie formalnością – powiedział po meczu nowy trener. – Ja nie jestem im już potrzebny. Wiedzą co mają robić. Taktykę na dalsze spotkania dziewczyny maja rozpisaną na płytach DVD Kabaretu Neo-Nówka, które każdej z zawodniczek przekazałem.
Dziewczyny. Trzymamy mocno zaciśnięte kciuki na zbliżające się niebawem mistrzostwa Europy